4# EOS Balsam do ust Granat i Malina - Czy to na prawdę działa?

by - 07:03

eos balsam do ust granat i malina

Dzisiaj recenzja balsamu do ust Eos. Dlaczego, przecież to tylko balsam do ust? Właśnie, tylko balsam do ust, a jednak trochę szumu wokół niego się narobiło, ale czytajmy dalej! Nie przestawajmy w tym miejscu! Zapraszam niżej! :)

OPIS PRODUCENTA 

"Balsam do ust EOS Pomegranate Raspberry o smaku owoców granatu i maliny
Znany i modny na świecie, pielęgnacyjny gadżet w kształcie kolorowego jajeczka. Balsam do ust EOS Pomegranate Raspberry bogaty w składniki odżywcze i antyoksydanty znakomicie pielęgnuje wrażliwą i delikatną skórę ust: długotrwale nawilża, głęboko odżywia i wspaniale wygładza wargi. Zapach i smak Pomegranate Raspberry to dojrzałe owoce granatu i słodkich malin.
Balsam zapewnia długotrwałe nawilżenie oraz widoczne wygładzenie. Główne składniki pielęgnujące to m.in. masło shea, olejek jojoba oraz witamina E. Balsam EOS nie zawiera glutenu, parabenów, ftalenów oraz wazeliny. W składzie balsamówEOS zawarte są w 95% składniki organiczny, balsam jest w 100% naturalny.
Posiada właściwości odżywiające, regenerujące i antybakteryjne.
Przynosi ulgę spierzchniętym ustom.
Balsam do ust eos:
  • zawiera 95% składników organicznych – szczyci się elitarnym certyfikatem USDA ORGANIC
  • balsam EOS jest w 100% naturalny
  • EOS-y zawierają 100% naturalnego aromatu
  • dodatkowe zalety to brak w składzie parabenów i ftalanów
  • EOS jest bezglutenowy i nie zawiera wazeliny
Ważna informacja nie tylko dla miłośników zwierząt: EOS nie jest testowany na zwierzętach
Zawartość olejku z jojoby, masła shea oraz witaminy E sprawi, że Twoje usta staną się nawilżone i fantastycznie wygładzone, zapomnisz o suchych, spierzchniętych, popękanych ustach. Pomegranate Raspberry ma przyjemny aromat mieszanki letnich owoców."

SKŁAD

Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Beeswax/Cera Alba (Cire D’abeille), Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Natural Flavor (Aroma), Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Stevia Rebaudiana Leaf/Stem Extract, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil*, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Rubus Idaeus (Raspberry) Leaf Extract*, Linalool**.
*Składniki z certyfikatem produktu organicznego

eos balsam do ust granat i malina

CENA
od około 19 zł do 25 zł za jajko

Tutaj się na chwilę zatrzymam nim przejdę do mojej opinii i działania jajka. Nie jestem dusi groszem, jak coś mam w planach kupić, to kupię niezależnie od ceny i piszę to tylko dlatego, żeby mi ktoś nie zarzucił czegoś typu "jak to dla Ciebie za drogo to nie kupuj", rozumiecie pewnie co mam na myśli? Ok, domyślam się, że cena pewnie zależna jest od naturalnych składników, że jest taki siaki i owaki, ok, ale byłabym naiwna gdybym nie brała pod uwagę tego, że do czasu był on bardzo polecany na youtubie, nagle każda gwiazda pragnęła go mieć bla bla bla... z każdej strony byliśmy bombardowani balsamem EOS. Czytając moją opinię zdjęcie niżej zrozumiecie, dlatego twierdzę, że akurat tego jajka kupować się nie opłaca.
eos balsam do ust granat i malina

DZIAŁANIE I MOJA OPINIA


Bez owijania w bawełnę wypunktuję plusy i minusy: 

+ kształt, opakowanie - trzeba przyznać, że jajeczko bardzo fajne, ciekawe, urocze, odkręcane, przyciąga uwagę klienta, kobiety (jasne, że nie wszystkie) lubią takie gadżety
+ zapach
+ smak
+ dostępność
+ łatwość użytkowania ( w początkowym etapie, bo spodziewam się, że jak wykorzystamy jajeczko do połowy, to pozostanie nam użytkowanie balsamu palcem, szpatułką i tutaj minus, bo nie lubię takiego wydłubywania palcami, tym bardziej kiedy mam długie paznokcie, to balsam znajduje się na paznokciu, pod nim, wszędzie, fuj)
+ dość wydajny 

- w moim wypadku to bardzo krótkie działanie, po max godzinie usta są wysuszone na wiór i płatami mogę odrywać z nich skórę
- nawilżenie i to wygładzenie jest bardzo średnie, no chyba, że nałożę na usta jakieś trzy warstwy produktu
- moim zdaniem smak jest lekko uzależniający, bo jak obliżesz się raz, to koniec, zlizujesz produkt do końca ( to nie ma nic wspólnego z drugim minusem, bo nie oblizuję się zawsze rzecz jasna, ale zdarza się )
- w trakcie rozmowy powstają takie balsamowe zajady
- nakładając balsam przed nałożeniem szminki (by usta były przygotowane na jakiś cięższy kaliber), a następnie aplikując produkt kolorowy, otrzymuję taki poślizg, jakby ten balsam w ogóle się nie wchłaniał, pozostaje taki film na ustach, łeh, na samą myśl mam ciarki
- sum sumarum - cena - dopowiem tylko, że mam mnóstwo tańszych (max do 10zł) balsamów, które są o niebo, nieeeebo lepsze


Nie wiem, mnie one nie ruszają. Teraz fakt faktem piszę konkretnie o balsamie "Granat Malina", który dostałam od koleżanki, ale posiadam jeszcze jeden taki egzemplarz, który ma po prostu inny zapach. Robi z moimi ustami dokładnie to samo, czyli w sumie... nic. Efekt krótkotrwały, te spierzchnięte usta mimo wszystko są najgorsze. Dajcie znać jakie są Wasze wrażenia. Po raz kolejny utwierdzam się w swoim przekonaniu, że moją misją jest szukanie tańszych perełek. Okej, wiem, ten balsam nie kosztuje milijonów dolarów, ale to taka dygresja do wszystkich tych droższych kosmetyków, do których się wzdycha, a na mnie nie robią kompletnie wrażenia. To jest właśnie taki typowy "pielęgnacyjny gadżet"...
 

eos balsam do ust granat i malina

You May Also Like

0 komentarze